Blog
Konsekwencje "nowej rzeczywistość" dla branży winiarskiej i eventowej
Dwa dni temu miałam okazję wysłuchać bardzo ciekawej dyskusji pomiędzy kilkoma producentami wina, przedstawicielem firmy robiącej zamknięcia do butelek oraz przedstawicielem organizacji promującej wina i region winiarskie Argentyny. Eksperci dyskutowali o tym jak branża winiarska powinna podejść do „nowej rzeczywistości”, jak sobie z nią poradzić. Stoimy przed ważnymi zmianami i choć pewne procesy zmieniają się powoli od lat, to jednak wszystkie restrykcje związane z pandemią koronawirusa przyspieszyły proces redefinicji pewnych wartości i konieczność ponownego określenia modus operandi.
Wielu producentów wina kilka (niektórzy kilkadziesiąt) lat temu zaczęli wprowadzać zmiany w ich sposobie pracy w winnicy i w winiarni; obecnie coraz więcej producentów robi wina bio i nisko-interwencyjne, ograniczając lub zupełnie eliminując używanie herbicydów i pestycydów w uprawie winorośli, a także zużycie spożywczych drożdży, cukru i siarczynów na etapie produkcji wina. Ponieważ zrównoważone uprawy i zmiany klimatyczne są ważnymi zagadnieniami, każdego roku więcej producentów skupia się na nich – i nie tylko małych, butikowych winiarzy, ale również duzi producenci wina.
Jednak w obecnej sytuacji pojawił się kolejny ważny aspekt wymagający rozważenia: jak promować wino, jak edukować przy tak ograniczonych możliwościach przemieszczania się i organizowania wydarzeń. Ludzie pracujący w branży winiarskiej podróżują bezustannie, przemieszczając się między kontynentami, by prezentować i promować swoje wina; spotykają się z lokalnymi dystrybutorami, menedżerami restauracji, z szefami kuchni i konsumentami na różnego rodzaju degustacjach i targach. Wszystko po to, by podarować klientowi (od dystrybutorów do odbiorcy ostatecznego) wyjątkowe winiarskie doświadczenie: możliwość degustacji połączonej z opowieścią o danym winie i robiących go ludziach, by zrozumieć dlaczego powinni wybrać i kupić właśnie to wino.
Przy obecnych ograniczonych opcjach podróży i organizacji eventów, ostatnie trzy miesiące pokazały, że musimy rozważyć nowe sposoby dotarcia do klienta – degustacje online i spotkania online „na żywo” z winiarzami prawdopodobnie wejdą na stałe do naszego katalogu wydarzeń, obok tych tradycyjnych. Ale „nowa rzeczywistość” wymaga również szerszego przyjrzenia się przyszłości. Podróżowanie generuje olbrzymie zużycie paliwa, a to przekłada się na zmiany klimatyczne. Jak więc przedstawiciele branży winiarskiej mają podejść do tego tematu? Jak wielu podróżujących i turystów ograniczy swoje międzynarodowe podróże i w jakim stopniu wpłynie to na enoturystykę w przyszłości? Restauracje powoli się otwierają (jeszcze z pewnymi ograniczeniami), hotele zaraz będą mogły serwować posiłki w swoich restauracjach – dzięki tym pozytywnym sygnałom cała branża zajmująca się gościnnością i również branża winiarska widzą małe światełko w tunelu. Ale odrobienie strat ostatnich tygodni jednym zajmie wiele miesięcy, innym jeszcze więcej, a dla wielu nie będzie to w ogóle możliwe.
W Polsce sytuacja branży winiarskiej i eventowej nie różni się pewnie od innych krajów, wielu importerów ma zamrożone rozliczenia z restauracjami i zwiększone magazyny, gdzie wróciły wina z zamykających się (na moment lub na stałe) lokali, które odsyłając towar próbowały minimalizować koszty. My, mali i duzi organizatorzy wydarzeń winiarskich, dopiero ruszamy po wielotygodniowym zastoju, śledząc decyzje Ministerstwa co do przepisów w sprawie organizacji eventów, ograniczeń ilości uczestników, zasad, które będziemy musieli przestrzegać. Zaprzyjaźnione biura podróży i firmy transportowe są na razie sceptyczne: nikt nie jest w stanie określić, kiedy ponownie zaczną być organizowane duże eventy i wyjazdy integracyjne, nie wspominając o podróżach zagranicznych (np. do winnic). Dla nas olbrzymim problemem i niewiadomą jest data: zaplanowanie eventu wyjazdowego na konkretną datę, tak, żebyśmy nie musieli jej zmieniać i mieli choć cień pewności, że klient nie odwoła imprezy w ostatniej chwili. Ale nieśmiało zaczynamy planować wydarzenia i jesteśmy gotowi przystąpić do ich organizacji.
Podsumowując, jak wielu nowych rozwiązań skupiających się na przyszłości branży i planety musimy rozważyć i opracować? Jak uniknąć zwalniania ludzi? Określnie nowych rozwiązań nie jest łatwe, ale środowisko winiarskie bezustannie nad tym pracuje.
zdjęcie: Małgorzata Machajska