Blog

Flirtując z Barberą

Autor: 
Anna Kruszczynska
Flirtując z Barberą

Pierwszy poranek w Piemoncie. Oczekując na przyjazd pozostałych osób, wybraliśmy się razem z duńskim dziennikarzem, Jørgenem Aldrichem, do Monforte d’Alba. Po kilku miesiącach izolacji i ograniczonych możliwości podróżowania, ten leniwy ranek we włoskim miasteczku był jak powiew wspomnień. Po krótkim spacerze oraz spontanicznie zaimprowizowanej mini-degustacji lokalnych serów i wędlin w pobliskich delikatesach, usiedliśmy w kawiarni na rynku delektując się kawą. Wystarczyło zamknąć oczy, wsłuchać się w radośnie brzmiące głosy siedzących obok Włochów, rozkoszować się świeżym aromatem włoskiego espresso (które nigdzie nie smakuje tak, jak we Włoszech) i smakiem orzechowych gelato. Małe włoskie miasteczka mają niepowtarzalną atmosferę, dźwięki, zapachy – nie da się tego wrażenia porównać z żadnym innym.

 

Rozmawialiśmy z Jørgenem o różnych rzeczach, nie tylko o winie, choć oczywiście był to główny temat. Ten bardzo doświadczony dziennikarz w ciągu ostatnich 40 lat odwiedził setki winnic na całym świecie, choć jego zawodowa przygoda z winem zaczęła się przez przypadek. W 1973 roku, po powrocie z wakacyjnej podróży do Francji, Niemiec i Włoch, Jørgen napisał artykuł o winiarzach, których spotkał i winach, które degustował podczas tych wakacji. Artykuł został entuzjastycznie przyjęty przez czytelników i redakcja otrzymała bardzo wiele listów z pytaniami dotyczącymi tego tekstu.

Redaktor naczelny przekonał więc Jørgena, by zgłębił temat i spróbował znaleźć odpowiedź na pytania zadawane przez czytelników, tworząc z tego kolejny artykuł. Jørgen zabrał się do pracy: czytał, wyszukiwał informacji w prasie i książkach informacji, zadawał pytania specjalistom, a kiedy artykuł był gotowy, pisał dalej i w ten sposób stworzył nową kolumnę “Et godt glas”(Dobry kieliszek), która ukazywała się na łamach Fyens Stiftstidendes (jeden z największych dzienników codziennych w Danii) nieprzerwanie przez 35 lat od 1973 do 2008 (był to dodatkowy temat,  Jørgen nadal pisał regularne felietony, pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego, a później został redaktorem zagranicznym).

 

Tego spokojnego ranka w Monforte d’Alba Jørgen przyznał, że odkrywa szczep Barbera na nowo – przez 30 lat obserwował, jak winiarze z Piemontu eksperymentowali z tym szczepem, zmieniając sposób winifikacji i starzenia robionych win. Jancins Robinson, w jednym z wpisów na swojej stronie poświęconych Barberze, określiła te zmiany jako „niesamowite”.

Jørgen wspomniał, że kiedy zaczął przyjeżdżać do Włoch, nie mógł pić win z Barbery, wydawały mu się nieprzyjemne w smaku, nieciekawe, miały ostrą kwasowość (w tym wypadku można było te wina określić kwaśnymi) i trudno było napisać na ich temat coś pozytywnego.

 

Głównym powodem niskiej jakości win z Barbery była ilość nasadzeń – w Piemoncie krzewy Barbery rosły praktycznie wszędzie; słaba jakość gleby i małe nasłonecznienie parceli nie miały dużego znaczenia (najlepsze działki przeznacza się najczęściej na Nebbiolo). Barbera jest szczepem, który łatwo się uprawia i daje bardzo wysokie zbiory z hektara, a wtedy to były najważniejsze czynniki – producenci robili z Barbery proste wina stołowe.

 

Tak działo się aż do lat 90tych, gdy Giacomo Bologna z winnicy Braida zdecydował się poświęcić czas, wiedzę i doświadczenie na próby stworzenie innej stylistycznie Barbery. Ograniczył ilość kiści na krzakach, zbierał winogrona w najlepszym momencie (ryzykując, że zmieni się pogoda i utraci część zbioru), a do starzenia użył małych francuskich beczek (barriques). Jego Barbera Bricco dell'Uccellone została świetnie przyjęta przez konsumentów i krytyków winiarskich, a inni producenci Barbery poszli jego śladem. Użycie beczek dębowych na etapie dojrzewania wina miało na celu utemperowanie charakterystycznie wysokiej kwasowości, poprawienie struktury i spójności wina, między innymi poprzez wydobycie taniny i dodanie aromatów (ten mało aromatyczny szczep ma niski poziom tanin).  Obok aromatów ciemnej wiśni pojawiły się nuty jeżyn, słodkich przypraw, lukrecji i wanilii.  

Jednak po jakimś czasie producenci zauważyli, że oryginalnie mało aromatyczna Barbera zupełnie traciła pod wpływem beczki świeżość owocu na korzyść wtórnych aromatów przypraw i ściółki. Dlatego kontynuowano eksperymenty nad stylem winifikacji, skupiając się na jakości owocu (mała ilość kiści, lepsze, nasłonecznione miejsca na uprawę), a także próbując różnych stylów winifikacji i starzenia – obok małych barriques używa się większych botti, a także zostawia się wina z Barbery w zbiornikach ze stali nierdzewnej, gdzie dojrzewają przed butelkowaniem. Niektórzy producenci robią kupaże, łącząc Barberę z innymi szczepami: Cabernet Sauvignon, Freisa, czy Nebbiolo. Na południu Włoch Barbera używana jest w kupażach, gdzie jej naturalnie wysoka świetnie kwasowość równoważy dżemowo-owocowe nuty i wysoki poziom cukru lokalnych szczepów.

 

Uogólniając, wina ze szczepu Barbera powinno się pić młode (2-3 lata od wyjścia na rynek), choć oczywiście istnieją przykłady win z Barbery, które świetnie się starzeją, nabierając z czasem nut balsamicznych w stylu Nebbiolo.

Chociaż początki Barbery sięgają XIII wieku i kojarzy się je z okolicą Monferrato, najlepsze parcele Barbery znajdują się na stokach w pobliżu Alby i Monforte d’Alba, oraz w podregionie Asti.

Główne apelacje Barbery to:

Barbera d’Alba DOC,

Barbera d’Asti DOCG (i podstrefa/sottozona Nizza DOCG),

Piemonte Barbera DOC,

Barbera del Monferrato DOC i Barbera del Monferrato Superiore DOCG,

Colli Tortonesi Barbera DOC (sottozona Monleale).

 

Poza Włochami Barberę uprawia się w Słowenii (region Primorski), w Stanach Zjednoczonych (Kalifornia), w Australii (głównie w stanie Wiktoria) oraz w Argentynie (Mendoza i San Juan), a także w Republice Południowej Afryki w regionie Fairview.

 

Ten nadal niedoceniany szczep, pomijany przez wielu konsumentów, jest jednocześnie często określany jako najbardziej gastronomiczne wino włoskie. Średniej budowy, z wysoką kwasowością i niskim poziomem tanin, Barbera łatwo łączy się z wieloma rodzajami jedzenia, jest też przyjemna do picia solo – klienci o mniej doświadczonym podniebieniu nie będą oszołomieni, jak w przypadku wielu innych, złożonych, potężnych win z Piemontu. Dodatkowo wina z Barbery mają dobrą relację jakość-cena, warto więc poszukać swojego ulubionego stylu Barbery, bo jest z czego wybierać.

 

Podczas naszego 5-dniowego objazdu winnic mieliśmy okazję testować dziesiątki win z Barbery i muszę przyznać, że ciężko mi opisać charakterystyczną Barberę. Zaczynając od barwy, wiele ma odcień rubinowej czerwieni (z wiekiem nabierającej ceglanych refleksów), ale na przykład Barbery z apelacji Colli Tortonesi miały purpurowe refleksy, odzwierciedlone w ustach przez nuty jagodowe. Barbery z podregionów Roero i Alba wydają się z kolei pachnieć wiśniami i malinami; miałam też odczucie, że są nieco bardziej eleganckie, ale też o pełniejszej budowie. Warto wspomnieć, że w podregionie Asti Barbery uprawia się na świetnej jakości działach (jak Nebbiolo w przypadku podregionu Langhe), stąd kategoria apelacji DOCG jest w Asti, a Barbery z Alby mają status DOC.

 

Ze wszystkich win, które próbowaliśmy, miałabym ochotę ponownie otworzyć butelki wymienione poniżej (kolejność przypadkowa).  

Nizza Barbera from Castello di Perno – aromat wiśni, lekko ziołowe i ziemiste nutą w tle. Wino starzone przez 14 miesięcy w dużych francuskich beczkach zwanych tonneaux; następnie dojrzewało przez jakiś czas w cementowych zbiornikach, a potem 6 miesięcy w butelkce.

Barbera d’Alba GD Vajra – przyjemna Barbera o wiśniowo-malinowym aromacie, świetna do jedzenia.

Barbera Freisa GD Vajra – bardzo interesujący kupaż lokalnych szczepów: Barbera d’Alba i Freisa; dzięki połączeniu wino nabrało krągości, pojawił się aromat róży i liści pomidora.

Barbera d’Alba Enrico Serafino – tak sobie wyobrażam klasyczną Barberę z tym aromatem kwaśnej wiśni i lekką nutą jagód. Bardzo przyjemna kwasowość, ładnie zaokrąglone wino, łatwe do jedzenia.

Barbera d’Alba Malvira – również klasyczna w stylu Barbera. Mieliśmy okazję spróbować również rocznika 1999 (kolekcja prywatna winnicy) i to świetny przykład, że Barbera może się bardzo dobrze starzeć, nabierając nut leśnego runa, balsamiczno-ziołowych aromatów.

Alfiera Barbera d’Asti Superiore Marchesi Alfieri 2018 – próbowaliśmy wina przed oficjalnym wypuszczeniem na rynek (wrzesień 2021). Winogrona zbierane ręcznie z ich jednej z ich najlepszych praceli zwanej Alfiera (której nazwa pojawia się na etykiecie wina), gdzie krzewy posadzono w 1937. Purpurowy kolor wina odpowiada smakowi jagód w ustach. Przyjemnie zaokrąglona tanina.

Barbera d’Asti Superiore Bava – ta Barbera Superiore o purpurowych refleksach, aromatach jagód i gładkiej strukturze i świeżym owocu jest niefiltrowana. Producent od 1997 zdecydował się nie filtrować win z kategorii Superiore.

Misterium Barbera d’Asti Superiore Tenuta Montemagno – winogrona z ich najlepszej parceli zbierane są nieco później niż z innych działek obsadzonych Barberą. Głęboka barwa, w nosie nuty wiśni i jagód z tytoniowo-czekoladowym aromatem w tle. Aksamitna struktura, przyjemna kwasowość.

Barbera d’Asti Superiore, Adriano Grasso – naturalna Barbera o świeżym owocu (nuty czarnych śliwek, z lekkim akcentem goździków I lukrecji). Spontaniczna fermentacja na dzikich drożdżach, wino ładnie zbalansowane.  

Elisa Barbera Colli Tortonesi La Colombera – w kieliszku purpurowe refleksy, w nosie aromat wiśni, jagód i nieco ziół, w ustach okrągłe, bardzo przyjemne wino.

La Zerba Barbera Superiore Colli Tortonesi Cantine Volpi – kolejna Barbera zrobiona z gron ze starych krzewów. Owoc świeży, nuty jagód wyczuwalne w nosie i ustach. Fermentacja w stalowych zbiornikach, wino dojrzewało 13 miesięcy przed wypuszczeniem na rynek .

 

 

 

 

Nasi partnerzy